Prawdziwi przyjaciele są na zawsze, a nie tylko wtedy kiedy
Cię potrzebują... Fot Dariusz Marek Gierej
|
Brak
silnej, osobistej więzi
Pewien słownik
wyjaśnia, że „znajomy”, to „osoba” z którą utrzymuje się stosunki towarzyskie,
ale z którą nie jest się związanym mocną, osobistą więzią. Wyraz ten wskazuje
na „mniejszą zażyłość, bliskość, sympatię i życzliwość niż słowo PRZYJACIEL. Ten brak silnej, osobistej więzi pozwala zrozumieć, dlaczego często nie zwracamy zbytniej uwagi na to, co się dzieje ze znajomymi, podczas gdy okazujemy serdeczne zainteresowanie losem przyjaciół. Dzielimy ich radości i smutki, głęboko je przeżywając. Oczywiście musimy zważyć, by to zaangażowanie uczuciowe nie popchnęło nas do wtrącania się w ich prywatne sprawy (Piotra 4:15).
na „mniejszą zażyłość, bliskość, sympatię i życzliwość niż słowo PRZYJACIEL. Ten brak silnej, osobistej więzi pozwala zrozumieć, dlaczego często nie zwracamy zbytniej uwagi na to, co się dzieje ze znajomymi, podczas gdy okazujemy serdeczne zainteresowanie losem przyjaciół. Dzielimy ich radości i smutki, głęboko je przeżywając. Oczywiście musimy zważyć, by to zaangażowanie uczuciowe nie popchnęło nas do wtrącania się w ich prywatne sprawy (Piotra 4:15).
Istnienie silnej więzi
z przyjaciółmi wyjaśnia też, dlaczego z reguły chcemy się im podobać. Jeżeli
znajomy odbiera nasze postępowanie jako przykre lub niewłaściwe, jego
dezaprobata niekoniecznie pobudza nas do wprowadzenia zmian. Ale przyjaciel
może wywierać naprawdę silne wpływy – zarówno na nasz ubiór, jak i na
zachowanie, czy postawę. Przyjaźń,
w porównaniu ze zwykłą znajomością, wymaga większej odpowiedzialności w sprawach,
w których wchodzi w grę zaufanie, uczucia, lojalność i szacunek. Kto szuka przyjaźni, niejako bez zobowiązań, ten w gruncie rzeczy chce mieć znajomego, a nie przyjaciela. Bliscy przyjaciele chętnie spełniają powinności, wynikające z osobistej więzi, są bowiem świadomi, że jest to okazja do potwierdzenia ich przyjaźni.
w porównaniu ze zwykłą znajomością, wymaga większej odpowiedzialności w sprawach,
w których wchodzi w grę zaufanie, uczucia, lojalność i szacunek. Kto szuka przyjaźni, niejako bez zobowiązań, ten w gruncie rzeczy chce mieć znajomego, a nie przyjaciela. Bliscy przyjaciele chętnie spełniają powinności, wynikające z osobistej więzi, są bowiem świadomi, że jest to okazja do potwierdzenia ich przyjaźni.
Znajomość
musi najpierw przerodzić się w przyjaźń
Czyż nie jest to rzeczą
normalną wśród przyjaciół ? Możemy nie odczuwać potrzeby opowiadania o swoich
przeżyciach panu Kowalskiemu z naprzeciwka. I niewątpliwie wcale nie pragniemy
zdradzać mu swych najintymniejszych myśli i uczuć. Jest przecież tylko naszym
znajomym. Ale jeśli chodzi o przyjaciół, często wręcz nie możemy się doczekać,
kiedy się im zwierzymy! Podobnie jest w naszej przyjaźni z Bogiem. Nie możemy
się wprost doczekać, kiedy będziemy mogli zwrócić się do Niego w modlitwie, by
wyjaśnić Mu swe potrzeby, pragnienia i najskrytsze uczucia. Oczywiście, gdyby
wymiana myśli przebiegała tylko w jedną stronę, przyjaźń wkrótce by umarła.
Musimy więc chętnie przyzwalać, by Bóg do nas przemawiał, jeżeli tylko
potrafimy Go usłyszeć.
Jak ważna jest dla
ciebie przyjaźń Bożą? Łatwiej ci będzie znaleźć odpowiedzi
na to pytanie, gdy rozważysz szczególnego rodzaju przyjaźń między ludźmi. Jeżeli jesteś młody, to interesuje cię nawiązanie przyjaźni, która mogłaby doprowadzić do małżeństwa. Rzecz jasna zdajesz sobie sprawę, iż sama znajomość z przyszłym towarzyszem życia na pewno nie jest właściwym fundamentem pod małżeństwo. Znajomość musi najpierw przerodzić się w przyjaźń, ta zaś może rozwinąć się i przekształcić w bardziej zażyłą więź, która w końcu będzie stanowić odpowiednią podstawę szczęśliwego małżeństwa.
na to pytanie, gdy rozważysz szczególnego rodzaju przyjaźń między ludźmi. Jeżeli jesteś młody, to interesuje cię nawiązanie przyjaźni, która mogłaby doprowadzić do małżeństwa. Rzecz jasna zdajesz sobie sprawę, iż sama znajomość z przyszłym towarzyszem życia na pewno nie jest właściwym fundamentem pod małżeństwo. Znajomość musi najpierw przerodzić się w przyjaźń, ta zaś może rozwinąć się i przekształcić w bardziej zażyłą więź, która w końcu będzie stanowić odpowiednią podstawę szczęśliwego małżeństwa.
„Słowo
dobre” od wyrozumiałej osoby może dokonać cudu
A teraz pomyśl! Ile
wysiłku ludzie na ogół wkładają w rozwinięcie takiej przyjaźni?
Ile poświęcają czasu i pieniędzy, żeby ją zawrzeć, a potem utrzymać ? Ile czasu spędzają
na rozmyślaniu o niej? Jakie plany układają, lub jak dalece są gotowi je zmienić, aby zacieśnić lub zachować te więzy? Zastanów się więc: Jak w świetle tego wyglądają moje starania o nawiązanie przyjaźni ze Stwórcą lub o to, by ją ulepszyć i umocnić? Ile czasu
na to poświęcam? W jakim stopniu przyjaźń z Bogiem zaprząta codziennie moje myśli? Jakie plany czynię, albo jaką okazuję gotowość do wprowadzenia w nich zmian, aby zacieśnić,
a następnie utrzymać te więzy?
Ile poświęcają czasu i pieniędzy, żeby ją zawrzeć, a potem utrzymać ? Ile czasu spędzają
na rozmyślaniu o niej? Jakie plany układają, lub jak dalece są gotowi je zmienić, aby zacieśnić lub zachować te więzy? Zastanów się więc: Jak w świetle tego wyglądają moje starania o nawiązanie przyjaźni ze Stwórcą lub o to, by ją ulepszyć i umocnić? Ile czasu
na to poświęcam? W jakim stopniu przyjaźń z Bogiem zaprząta codziennie moje myśli? Jakie plany czynię, albo jaką okazuję gotowość do wprowadzenia w nich zmian, aby zacieśnić,
a następnie utrzymać te więzy?
„Słowo dobre” od
wyrozumiałej osoby może dokonać cudu. Żaden człowiek nie potrafi czytać w twym
sercu, więc otwórz je przed kimś, komu ufasz i kto potrafi ci pomóc,
„Przyjaciel kocha w każdym czasie, a bratem się staje w nieszczęściu” (Przysłów
177:17, BT), „Kiedy się zamykasz w sobie, to jakbyś sam dźwigał olbrzymi
ciężar” - powiedział 22-letni Evan. Ale gdy się nim podzielisz z kimś, kto
potrafi umiejętnie pomóc, staje się znacznie lżejszy”.
O prawdziwości rady Jezusa z Ewangelii wg Łukasza 6:37-38; „Nie sądzie, a nie
będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie będziecie potępiani. (...).
Dawajcie, a będzie wam dane. (...). Jaką miara mierzycie, taką i wam odmierzą”.
Możemy bardzo szybko o tej radzie sami się przekonać.
Ciągle
brakowało mi niezależności
Kiedy parę lat temu
sporządzałem życiowy bilans, okazało się, że jest wiele rzeczy, które robiłem z
sukcesem. Pracowałem zawodowo i społecznie, pełniąc zaszczytne funkcje
społeczne, dzięki temu zrealizowałem część moich życiowych planów. Ale ciągle
brakowało mi niezależności, pragnąłem wreszcie rozwinąć skrzydła i odetchnąć
pełną piersią. Mimo że nieraz wiatr wiał mi prosto w oczy, realizowałem nakreślone plany,
podnosiłem kwalifikacje i założyłem własną działalność. Ale niestety brakowało
mi tego co najważniejsze i najwartościowsze...
Podziękowania
dla osób, które pomogły mi odróżniać przyjaciela od manipulatora
Chciałbym podziękować
wszystkim osobom, które pomogły mi odróżnić przyjaciela od manipulatora. Tkwić
w szponach manipulatorów z początku wydaje się być bardzo przyjemne, zaś po dłuższym czasie
staje się okrutne!
Materiał jest dostępny
w sieci (publikowany w 2006 roku/), wersety pochodzą z Pisma Świętego w
Przekładzie Nowego Świata. Opracowanie powstało na podstawie publikacji
Towarzystwa Strażnica, większość
wykorzystanego tekstu pochodzi z czasopisma „Przebudźcie Się”. Przemyślenia są oparte po wielokrotnym i
dokładnym przeczytaniu Słowa Bożego.
Manipulatorzy
nie śpią
Przejaw braku empatii i wyrzutów sumienia -
najgorszymi i najbardziej niebezpiecznymi manipulatorami są psychopaci i
socjopaci. Ponieważ nie odczuwają współczucia i wyrzutów sumienia, mogą bez
skrupułów igrać z ludźmi i wykorzystywać ich do swoich celów. Dodatkowo często,
ponieważ sami nie odczuwają uczuć, lubią je wywoływać i obserwować u innych,
dzięki temu zbierają doświadczenie, uczą się jak lepiej udawać, ćwiczą manipulacje
na otoczeniu. Rozpoznanie psychopaty jest bardzo trudne, ponieważ często to
osoby wyjątkowo inteligentne, potrafiące doskonale odgrywać swoje role. Warto
obserwować takiego człowieka, patrzeć także, jak traktuje innych i nie bać się
wyciągać konstruktywne wnioski.
Częstą przyczyna próby manipulacji jest rozchwiany
emocjonalnie, bowiem nie tylko ludzie bezwzględni imają się tej procedury. Bywa
również tak, że podobne działania podejmuje osoba o niskiej samoocenie, bojąca
się odrzucenia, będąca zagubiona w świecie rzeczywistym, itd. Chce ona kontrolować
innych, bo to chroni ją przed zranieniem, podnosi jej wartość, czuje wtedy, że
ma „rękę na pulsie”. Poznać ją można po zmiennych nastrojach, popełnianych w
kółko tych samych błędach, czasem po dziwnych zachowaniach, albo częstym wrażeniu
nieobecności. Taki człowiek jest znacznie mniej niebezpieczny od psychopaty,
ponieważ ma uczucia i często nie chce nikogo ranić, a jeśli to zrobi, czuje się
winny. W dodatku jest o wiele łatwiejszy do rozszyfrowania od psychopaty.
Materiał
dedykuję osobom, które tkwią w szponach manipulatorów.
Kontakt z autorem
bloga: dm.gierej@gmail.com