piątek, 19 grudnia 2014

Grudniowy deszcz - wiersz Jolanty Marii Dzienis

www.Podlaskie.Klimaty.photos.a.com_.-10525836.492572204217777_3414378218674953221_n-300x188

Słysząc, jak po oknach tłucze deszcz grudniowy,
Przemęczona światem drzemię po dniach całych,
Otulam się ciszą sielsko welurową
I o słońcu marzę, ciepła wciąż zgłodniała…

Zimy jeszcze nie ma, nie żądam więc śniegu,
Chociaż wczoraj padał, pokrywając drzewa,
Dzisiaj po nim nie ma najlżejszego śladu,
Ja w senności tonę i bez przerwy ziewam…

Teraz za mgłą tęsknię  i za lekkim mrozem,
Który nocą przyjdzie , by w lód zmienić mżawkę,
Srebrną szadzią błyśnie, gdy oczy otworzę,
Rankowi ją rzuci,  jak szklaną zabawkę…

Tysiącem igiełek rozszczepioną tęczą,
Rozbłyśnie świat wtedy, w słońcu rozjarzony,
Oczy będę mrużyć, gdy się światłem zmęczą,
A senność? Przepadnie, lśnieniem odurzona…

www.polityka.pl_

Strona autorska Jolanty Marii Dzienis:  www.jolantamariadzienis.pl

Kontakt z autorem bloga: dm.gierej@gmail.com