piątek, 14 listopada 2014

Targi w Kazimierzu Dolnym - wiersz Jolanty Marii Dzienis

Targi w Kazimierzu Dolnym - wiersz Jolanty Marii Dzienis, fot Dariusz Marek Gierej

Na targi się z Dariuszem dziś w końcu wybrałam
I ani przez chwilę nie pożałowałam!
Porcelanę kupiłam, niech się chińska schowa,
Piękną jak malowanie, uwierzcie w me słowa!

Potem dzban do wina ochoczo nabyłam,
I antałek do piwa też, jak już tam byłam!
Także garniec do kwaszenia ogórków mnie skusił,
Będą takie pyszne, jak te od mamusi!

Koszyczek na owoce i na zakupy kosz,
Oj, przydałby się do wydania dodatkowy grosz!
Doniczka do kwiatka w rowerek zaklęta,
Świątki, diabełki, przeróżne zwierzęta,

Gliniane dwojaczki, misy wypalane,
Kupuję jak szalona, oszczędność mam za nic,
I kupiłabym jeszcze różnych rzeczy z tysiąc,
Bo było w czym wybierać, mogę wam to przysiąc,

Ale usłyszałam przepiękną muzykę,
Jakby ktoś chciał zwabić swoją Eurydykę,
Potem statkiem po Wiśle rejs cudny odbyłam,
Dziękuję Ci Dariuszu, że na targach byłam! 

Targi w Kazimierzu Dolnym - wiersz Jolanty Marii Dzienis, fot Dariusz Marek Gierej


Strona autorska Jolanty Marii Dzienis: www.jolantamariadzienis.pl          

Kontakt z autorem bloga: dm.gierej@gmail.com